Szkoła Podstawowa Zakonu Pijarów w Katowicach

  

Wakacyjne wspomnienie

 

 

foto 05

 

Za oknami chłodna, dokuczliwa jesień. Dni stają się coraz krótsze, wiatr jest coraz bardziej przenikliwy, a sprawdziany i kartkówki zdają się wyrastać zewsząd jak dorodne grzyby po niemal nieustającym deszczu. W takiej atmosferze część naszych uczniów przygotowuje się do wymiany ze szkołą w Barcelonie, część oczekuje na gości z pijarskiej szkoły w Elblągu, a jeszcze inna część – wspomina gorący sierpień. Hiszpania czy Elbląg bowiem to nie jedyne miejsca, gdzie nasza młodzież znajdzie lub już znalazła nowych przyjaciół. Mijającego lata nasi uczniowie wyruszyli na górskie szlaki w towarzystwie, nieznanych sobie wcześniej, kolegów i koleżanek z Poznania. 9 sierpnia gimnazjaliści z klas II wraz z wychowawczynią oraz kolegą z  klasy VII wyjechali  na dziesięciodniowy obóz do Przesieki, niedaleko Karpacza, organizowany przez ojca Wojciecha Wojdę.

 

 

Wróciliśmy bogatsi nie tylko o nowe znajomości, ale przede wszystkim o świadomość pokonania kilku słabostek. Przemierzyliśmy wspólnie wiele górskich kilometrów, a najbardziej zapadła nam w pamięć wyprawa na Śnieżkę. Wyruszywszy z Karpacza, dotarliśmy na najwyższy szczyt Karkonoszy, a następnie powędrowaliśmy do Przełęczy Karkonoskiej i – wciąż na własnych nogach – do samego ośrodka Marcus w Przesiece. Kolejne wyprawy, na przykład na zamek Chojnik, u stóp którego bawiliśmy się w podchody, wydały się tym samym dziecinną igraszką. Byliśmy z siebie nieopisanie dumni. Na górskich szlakach zrodziły się przyjaźnie i gotowość do niesienia pomocy. Chwila rozstania pełna była wzruszeń i zapewnień o gotowości do podtrzymania kontaktów.
Gdy pogoda nie pozwalała na dalsze wyprawy, jeździliśmy do okolicznych miejscowości. Zwiedziliśmy Karpacz, Szklarską Porębę i Cieplice, gdzie modliliśmy się w kościele oo. pijarów i oglądaliśmy zbiory Muzeum Karkonoskiego.
Wieczorami grywaliśmy w rozmaite gry, terenowe i stolikowe, z wielką chęcią oddając się pod kreatywną i pełną zaangażowania opiekę poznańskich animatorów: Ani i Mikołaja.
Polubiliśmy też parę wychowawców z poznańskiej szkoły – wyrozumiałą i pogodną panią Kasię oraz organizującego nam poranne rozgrzewki, stanowczego pana Damiana. Dobrze było także znów zagrać w siatkówkę z Ojcem Wojciechem.
Wdzięczni poznańskim Organizatorom mamy nadzieję, że uda nam się spędzić wspólnie jeszcze niejedną wolną chwilę. Już dziś rozmyślamy o zlotach młodzieży pijarskiej, organizowanej przez Poznań, o Parafiadzie, biegu Ojca Jońca, DIP-ie i kilku innych radosnych wydarzeniach.
Czymś przecież musimy zająć myśli, by z pogodą podejść do... kolejnej jesiennej klasówki.

 

Nad. Anna Dolińska

 

 

 

 

Copyright © Zespół Szkół Zakonu Pijarów Matki Bożej Królowej Szkół Pobożnych w Katowicach