foto 42

 

Nasze Z A K O P A N E

Kilka ostatnich dni roku spędziliśmy w cudownym miejscu na świecie, czyli w Zakopanem. Gościły nas pod swoim dachem Siostry Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi. Codziennie w pięknej kaplicy z góralskimi akcentami rozpoczynaliśmy dzień Mszą Świętą. Ochotnicy czytali Słowo Boże i śpiewali Psalm. Mniej odważni pięknie śpiewali kolędy... Nowy Rok witaliśmy Mszą Świętą, podczas której nie zabrakło naszych wzruszających „przepraszam, proszę, dziękuję”…
Niektórzy z nas do Zakopanego jeździli od dzieciństwa i w związku z tym, dzielili się z nami co warto zobaczyć. Byli dla nas sprawdzonym źródłem wiedzy odnośnie tras… Rekomendacje dopasowaliśmy do długości naszego pobytu, pogody i sił najmłodszych uczestników. Chwilami na naszych tatrzańskich szlakach wyciskaliśmy siódme poty… Było warto!!!

 

Pierwszego dnia poranek przywitał nas czapami śniegu i z pełną werwą odśnieżaliśmy podwórko. Potem podjechaliśmy do Kuźnic, aby szlakiem dojść do schroniska na Kalatówkach, skąd zadowoleni wracaliśmy na sankach.
Podczas pobytu udaliśmy się na spacer po Krupówkach - kierując się w stronę Gubałówki. Na każdym kroku przyciągał nas zapach grillowanych, pysznych oscypków z żurawiną, widok roztańczonych turystów i reporterów z Telexpressu... Każdy znalazł coś dla siebie….
Wybraliśmy się także zobaczyć słynną skocznię narciarską - Wielką Krokiew. Zjeżdżaliśmy tam na sankach i pontonach w śnieżnym tunelu. Niektórym z nas udało się przejść największy na świecie śniegowy labirynt, a inni w „Zwierzyńcu” podziwiali zwierzęta, które mieszkają w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Kolejnego dnia, ciepło ubrani ruszyliśmy na spacer w Dolinie Kościeliskiej. Pogoda na pieszą wyprawę była idealna. Udało nam się dojść do schroniska 😊 Była zabawa w śniegu, jazda sankami i wiele uśmiechu na naszych twarzach. Po skończonej zabawie mieliśmy jeszcze siły, żeby pomodlić się w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. Na placu przed kościołem zobaczyliśmy pomnik Jana Pawła II z rękoma skierowanymi na Tatry i Giewont i replikę krzyża na Giewoncie.
W Sylwestra  zaplanowaliśmy wyjazd na Słowację: wyjechaliśmy kolejką, żeby zobaczyć lodową Sagradę Familię. Niestety widoczność na panoramę Tatr była niezbyt satysfakcjonująca, bo halny pokrzyżował nam pogodowe plany. Mogliśmy sobie jedynie wyobrazić jak piękny musi to być widok w sprzyjających warunkach atmosferycznych.
Sylwestrowy wieczór w nastrojowym klimacie, z tańcami i zagadkami zwieńczył ten udany weekend w Zakopanem.
Aktywny wypoczynek świetnie wpłynął na naszą kondycję. Nagrodą za nasz wysiłek były przepiękne widoki i możliwość wspólnej integracji… Spędziliśmy kilka wspaniałych dni w górskim klimacie - lepiej być nie mogło!
A na zakończenie kilka zdjęć tego co było dla nas w górach najważniejsze 😊 czyli MY i … góry. Wszystkie zdjęcia są autorstwa uczestników naszego zimowo - sylwestrowego wyjazdu.

Eliza Cieślikowska