W poniedziałek (27.02) w naszej szkole przeżywaliśmy Dzień Kalasantyński*. Tym razem przebiegał on pod hasłem: Kalasancjusz – niespełnione pragnienie. Dlaczego niespełnione? Kalasancjusz wyjechał z rodzinnej Hiszpanii do Rzymu w celu uzyskania tak zwanej kanonii – urzędu, który miał mu zapewnić dostatnie życie i jeszcze większy prestiż. W tamtym czasie, Józef był już człowiekiem dobrze wykształconym i sytuowanym. Posiadał dwa stopnie naukowe, doktorat z prawa i doktorat z teologii. Do Rzymu przybył w roli zwycięzcy. Sprawa uzyskania kanonii, miała mu zająć co najwyżej kilka miesięcy. Widać, że w tamtym czasie serce Kalasancjusza wypełnione jest pragnieniem bycia ważnym oraz pragnieniem zaszczytów, sławy i dostatku. To nieprawdopodobne, ale miesiące oczekiwania na urząd zmieniają się w lata. W tym czasie jego serce dojrzewa i Józef odkrywa swoje nowe pragnienie. 

 Można by rzec: pragnienie, którego pragnie Bóg. Niebawem Kalasancjusz wypowie je głośno: „Znalazłem w Rzymie mój ostateczny sposób służenia Bogu poprzez czynienie dobra najmniejszym, i nie porzucę tego dla jakiejkolwiek innej rzeczy na świecie”. I tak oto nie spełnia się pragnienie Kalasancjusza by żyć dostatnio. Po przybyciu do Rzymu, ubierał się w jedwab, zabiegał w urzędach o kanonię i o honory. Spełnia się natomiast inne pragnienie, które można by rzec dotąd spoczywało na dnie jego serca. To odkryte pragnienie, aby nauczać i wychowywać dzieci oraz młodzież było tak intensywne i głębokie, że Kalasancjusz porzucił dla niego wszystko inne. Odnalazł szczęście i spełnienie.

Podczas Dnia Kalasantyńskiego przypatrywaliśmy się pragnieniom Kalasancjusza. Pomocne okazały się slajdy oraz filmik (10 min.), którego bohaterowie Natan i Shelley również odkrywali swoje pragnienia. W klasach 1-4 przeprowadzono konkurs wiedzy o Kalasancjuszu, w którym nie obyło się bez nagród.

 * - 25 sierpnia 1648 roku zmarł w Rzymie św. Józef Kalasancjusz, założyciel Zakonu Szkół Pobożnych – Pijarów. Na pamiątkę tej daty narodzin świętego dla Nieba każdego 25 dnia miesiąca obchodzimy Dzień Kalasantyński.

Nad. o. Marek
Foto br. Janusz